» Wiadomości 
- Fakty w sprawie uciepłownienia
- Pochlebcy
- Szanowni Mieszkańcy
- Bezpieczeństwo mieszkańców Bogatyni warunkuje wiele czynników
- Spotkanie po latach
- Iluzja wszechmocy Jaśniepaństwa Prawa i Sprawiedliwości
- Ułomność
- Zwykła i wyrachowana „ściema”
- Piszę, bo wiem
- Debata - ale taka prawdziwa i naturalna
- Słowo do „Wodza”
- Właściwie to powinienem być dumny
- Zmierzch szarlatana
- Paradoks cywilizacyjno-rozwojowy
- Chciałbym
- Ostrzegaliśmy!
- Zwis
- Lekcja historii
» Program 
» Archiwum 
- Sen
- Propaganda sukcesu po bogatyńsku
- Podziękowanie
- Kto i czego się boi?
- Koniec Wojny Polsko-polskiej
- Moralność Kalego - Jerzego Wiśniewskiego
- Wylęgarnia kłamstw władzy w cyklu prezentacji - pytania i odpowiedzi
- Dobro i zło - elementami gry politycznej „Oni i my”
- Wielkie wyzwanie na trudne czasy
- Zemsta dinozaura
» Kontakt 

 
 » Wiadomości  » Szanowni Mieszkańcy

Szanowni Mieszkańcy Zbliża się kolejna edycja wyborów samorządowych. Za nami sukcesy i porażki naszych wizji i marzeń lokowanych co 4 lata w kandydatów na burmistrzów, radnych gminnych, powiatowych i sejmiku województwa. Oceny i opinie są różne i tak skrajnie odległe od siebie jak i ich populistyczne cele i hasła wyborcze, głoszone wcześniej przez różnej maści kandydatów. Mówiono i mówi się nadal, co można, co trzeba, ale nie mówi się jak to zrobić, kiedy, i za jakie pieniądze. Mówimy o celach wzniosłych i szlachetnych, ale podejmujemy w pierwszej kolejności te najmniej ważne , najmniej priorytetowe i nie stanowiące o podstawie egzystencji człowieka i jego samodzielności w rozwiązywaniu podstawowych problemów życiowych ( praca, lokum, opłaty i szeroko rozumiane bezpieczeństwo rodziny). Narzędzia i metody socjotechniczne sprawiają, że z ust wielu „złotoustych” padają słowa, które jawią się nam, jako cała gama naszych potrzeb, pragnień i oczekiwań. Innym słowy słyszymy to, co chcemy usłyszeć, a nasza percepcja nadała tym wrażeniom znaczenia nadziei i wiary w ich spełnienie. Jakież jest nasze zdziwienie i rozczarowanie, kiedy dowiadujemy się z różnych, z trudem zdobytych informacji, że nowo wybrana władza w pierwszej kolejności zajmuje się przede wszystkim sobą. Budowaniem osobistych koneksji, układów i ugruntowywaniem pozycji biznesowych. Oficjalne źródła urzędowe o tym jednak nie piszą. Nie wyczytacie tam nawet wzmianki o inwestycyjnych bublach, niedopełnionych obowiązkach służbowych, poniesionych stratach, marnotrawionym funduszu publicznym, ministerialnych płacach, ukrytych umowach- zleceniach, i niezasłużonych kilkutysięcznych nagrodach dla wybranych. Możecie obejrzeć za to, niezliczoną ilość fotek burmistrza wskazujących na niepodważalny sukces i wyjątkową pasję. Rozwarstwienie społeczne sprawia, że dla znacznej części społeczeństwa podstawową potrzebą będzie woda i żywność. Dla innych dodatkowe wartości to poczucia bezpieczeństwa, o siebie i swoich najbliższych /praca, opłaty, lęk o utratę mediów a nawet lokalu/. Dla lepiej sytuowanych oczekiwaną wartością będzie budowanie więzi rodzinnych, towarzyskich i partnerstwo, budując ścieżki do prestiżu, pozycji społecznej i powszechnego uznania w otoczeniu. Pozostaje jeszcze samorealizacja, ale to daleka i dla wielu mieszkańców droga nie do osiągnięcia. Wie o tym doskonale wielu iluzjonistów piarowskiego programu wyborczego postrzegających plecy wyborców, jako drabinę w zdobywaniu kolejnych i niekoniecznie zasłużonych pozycji społecznych. Prawdziwym i trwałym pomnikiem społeczeństwa jest jedynie to, co mieszkańcy zbudowali i stworzyli własną i sumienna pracą . Coś, co jest namacalne. Coś, co przynosiło korzyści dzisiejszym emerytom i rencistom. Coś, co daje prace tysiącom pracowników kopalni i elektrowni Turów, a także okolicznych zakładów pracy. To „coś” to PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, która stanowi pokaźny fundament finansowy budżetu gminy. To coś, to niepodważalny atrybut rozwoju, którego zazdrości nam wiele samorządów w Polsce. Kto chce niech wybiera ślepą i nieodwzajemnioną miłość Grzmielewicza prowadzącą do nikąd, lub racjonalną przyszłość kontrkandydatów. Kto wybiera stabilność, dobre relacje z otoczeniem, społeczny, ekonomiczny i polityczny pragmatyzm, niech nie idzie drogą fantazji i pasji, lecz dokona wyboru, w oparciu o solidną wiedzę i własne sumienie. Nie zmarnujmy kolejnej szansy. Postawmy na rozwój i odbudowe Bogatyni, bo taką mamy powinność wobec siebie i przyszłych pokoleń . Idźmy do wyborów. 01.11.2010 Zbigniew Szatkowski

licznik odwiedzin - 32840716        | mapa strony | © 2005-2010
Utworzono w systemie darmowe strony www EntroCMS