|
» Archiwum » Moralność Kalego - Jerzego Wiśniewskiego
Moralność Kalego - Jerzego Wiśniewskiego
Jak nie wiele trzeba czasu, ale przy jakże obfitych i powszechnie znanych profitach, by zaspokoić rządzę prowincjonalnego zadymiarza by polubił przepych, rozrzutność, zamordyzm i białe kołnierzyki. Dzisiaj nie gardzi już krętactwem, manipulacją społeczeństwa, lewymi etatami i nie należnymi nagrodami pieniężnymi. Politolog od dachów, kapciowy Grzmielewicza i współautor nowej formuły demokracji. Demokracja to on i Grzmielewicz. Dyktatura to radni wybrani w wolnych i demokratycznych wyborach. Społeczeństwo to masa do urabiania i formowania na bieżące potrzeby mistrza Andrzeja i jego otoczenia. Wyposażony we wszelkie instrumenty śmiało wpisuje się w rolę sekretarza urzędu jako organizator spotkań z Burmistrzem, przejmuje funkcję przypisaną Opiece Społecznej obnażając tym samym słabość organu decyzyjnego jakim jest, a raczej powinien być Jędruś. Wystarczy przypomnieć, że jednorazowa nagroda przyznana przez Grzmielewicza koledze Górskiemu wynosiła ca 36 tys. zł. Powodzianie za doznane szkody i bezmiar nieszczęść otrzymali po 6 tys. zł i są to pieniądze z budżetu państwa. Pieniądze z budżetu gminy przepuściliście na fundusz reprezentacyjny burmistrza, wydatki okolicznościowe, umowy zlecenia i wiele innych nieuzasadnionych i nie wyjaśnionych do dnia dzisiejszego celów. Kali i jego mocodawca nie przepuszczą żadnej okazji by nieudolność a nawet tragedię przekuwać w sukces. Ponoć brzydzą się donosami i kłamstwem a smarują paszkwile aż trzeszczy. Taka władza Wiśniewskiemu odpowiada bowiem jest jej nieformalnym przedstawicielem. A może by tak umówić się i spalić publicznie kukłę Kalego? Co Pan na to, Panie Jerzy?
12.09.2010 Zbigniew Szatkowski
|
|