|
» Wiadomości » Ostrzegaliśmy!
Ostrzegaliśmy!
Że jeśli nowa władza ustawodawcza, wraz z nowo wybranym na nową kadencję 2006-2010 r. Burmistrzem GiM w Bogatyni nie spełni pokładanych w nich nadziej i oczekiwań w kontekście składanych przez nich deklaracji przedwyborczych wobec społeczeństwa, to podlegać będzie surowej i krytycznej ocenie wyborców. Tak też się stało.
Spotkanie majowe 2007 r. w BOK udowodniło, że nowo powołana władza nie ma sensownego programu na rozwiązanie bieżących problemów związanych z funkcjonowaniem spółek komunalnych, uposażeniem członków Zarządów i Rad Nadzorczych. Zwyciężyła wyrafinowana i pożądana chciwość polityczna. W miejsce ustalonych w ramach koalicyjnego porozumienia wyborczego (PiS, PO, ISO i Wspólnoty Samorządowej 3,6 śr. kr,) pojawiły się nowe i ostatecznie aprobowane przez Grzmielewicza rozwiązania. Pierwsze podejście Grzmielewicza to podniesienie płacy Prezesa BWiO po okresie trzech miesięcy pracy z 3,6 średnich krajowych do 4,00, a następnie do 4,5 średniej krajowej. Wbrew wcześniejszym ustaleniom, i bez konkretnych wyników działalności spółki i jej Prezesa Pana Jerzego Górskiego, jako Rada Nadzorcza BWiO nie mogliśmy powyższego zaakceptować. W maju przy jednej rezygnacji i odwołaniu dwóch pozostałych członków, Rada Nadzorcza przestała istnieć, a w jej miejsce powołano bardziej spolegliwych. Przypomnieć należy, że Prezes BWiO nie uczestniczył i nadal nie uczestniczy w planowanych posiedzeniach RN. Specjalny przywilej i akceptacja właściciela wobec J.G. nieoficjalnego Nadburmistrza Bogatyni jest nadal tolerowana i aprobowana. O stosunkach towarzyskich, powiązaniach natury polityczno-biznesowych, zależnościach osobowych przedstawicieli dużych związków zawodowych i ich przewadze nad słabszymi liczebnie organizacji związkowych w małych spółkach komunalnych podległych burmistrzowi napiszę w dalszej części swej publikacji „30 lat Wolności i Niepodległości w Wolnej i Niepodległej Polsce przy Współudziale Wolnych i Niezależnych Związków Zawodowych”.
Oni kłamali. Oni kłamią. I będą kłamać nadal!
Zeznania przedstawicieli władzy samorządowej i innych osób reprezentujących instytucje i organizacje, a składane pod przysięgą wg stenogramu przewodu procesowego przed Sądem Okręgowym w Jeleniej Górze Wydział I Cywilny.
Z tytułu powództwa Andrzeja Grzmielewicza o naruszenie dóbr osobistych przeciwko Zbigniewowi Szatkowskiemu.
Konsekwencje wyroku:
Zbigniew Szatkowski przeprasza za bezpodstawne szkalowanie dobrego imienia w/w oraz wyraża ubolewanie, iż –w konsekwencji powyższego – Mieszkańcy Miasta i Gminy mogli odnieść wrażenie, że A. Grzmielewicz naruszył obowiązujące prawo, bądź dopuścił się nieprawidłowości w zakresie wydatkowania publicznych pieniędzy.
A JEDNAK. Naruszył, złamał prawo, i notorycznie kłamał...
Po czasie okazało się, że miałem uzasadnione powody:
1. Nienależne premie
2. Wadliwe konkursy
3. Przerost zatrudnienia
4. Wadliwe i źle przeprowadzone przetargi i wiele innych procedur.
Wobec powyższego, a szczególnie wobec protokołów pokontrolnych RIO i NIK, przeprowadzonych na powyższą okoliczność ze względu na moją inicjatywę wypadałoby stwierdzić, że kontrolerzy dokonujący kontroli to wysokiej klasy (jełopy) nieudacznicy i nie znający się na sprawie. /Tak nie sądzę/
Świadkowie w sprawie i ich zeznania na podstawie stenogramu:
1. Jerzy Wiśniewski - kierownik MZGK /wspieranie burmistrza/
2. Jerzy Górski - Prezes BWiO /czarna magia i improwizacja/
3. Jerzy Stachyra - Z-ca Burmistrza /spec. od pseudo konkursów/
4. Dominik Matelski - Z-ca Burmistrza /uczestnik specj. nagrań, do spraw stosunków panujących wewnątrz rządzących/
|
|