|
» Archiwum » Sen
Sen
Kiedyś w życiu – przypadkowo
Śniło mi się to i owo
Chociaż w cuda sam nie wierzę
Wstaję rano w Belwederze
A psiajuchy te „komuchy”
Jakie zrobią jeszcze ruchy?
W kocioł z balią chłopa wsadzić
Jak tu myśleć, jak tu radzić?
Myślę jednak, że od rana
Zmienię w postać się Urbana
A to radość, to uciecha
Zmienić siebie na Wojciecha
Bęc po rogach, byka śmiało
Nikt tu nie wie, co się komu w końcu stało
Polska A, i Polska B
O co chodzi, kto to wie?
Polska B, czy Polska A
Wolny wybór Naród ma
I na wschodzie
I zachodzie
Na południu, czy północy
Kiedy duch się przyśni w nocy
Zdrowie Wasze
Gardła nasze
No więc razem wszyscy siup
Lecz ostrożnie, zmiana pup
Polonezie, walczyk, samba
Lecz nie było jeszcze tanga
Kogut pieje ,ranek świta
Co z tą Polską, lud się pyta
|
|